Działalność branży hotelarskiej została mocna ograniczona z dniem 28.12.2020r, kiedy to w życie weszło rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 21.12.2020 zawierające między innymi wykaz osób mogących korzystać z usług hotelarskich do zakończenia polskich ferii zimowych 2021r.
O tego momentu większość hoteli całkowicie zawiesiła swoje usługi dla klientów do czasu trwania obostrzeń. Jednak niektóre z obiektów pozostały otwarte, ale tylko dla osób wyłączonych z obostrzeń (lista dostępna w rozporządzeniu z dania 21.12.2020 oraz z rozporządzeniu dnia 28.12.2020r.)
Jestem pracownikiem jednego z obiektu, który pozostał otwarty dla osób mogących nocować w hotelach. Odkąd rozpoczęły się ferie zimowe tj.04.01.2021r. każdego dnia do hotelu dzwonią klienci z zapytaniem czy mogą dokonać rezerwacji. Za każdym razem grzecznie tłumaczę, dla jakich osób funkcjonujemy, kogo możemy zameldować i jakich dokumenty są wymagane, tak aby wszystko odbyło się zgodnie z rozporządzeniem.
Znaczna większość rozmówców zdaje się w ogolę nie wiedzieć, że hotele zostały objęte ograniczeniami. Ciężko powiedzieć czy ta niewiedza jest prawdą czy chęcią wynajęcia noclegu mimo obostrzeń.
Tłumaczenie klika razy dziennie jakie dokładnie osoby przyjmujemy jest dość meczące, jednak jest to obowiązek pracowniczy, więc trzeba odbierać telefon i tłumaczyć kolejnej osobie dlaczego nie możemy jej zakwaterować.
I choć więcej rozmów z potencjalnymi gośćmi przebiega dość spokojnie to zdarzają się także rozmowy prowadzone w bardzo niegrzeczny w stosunku do obsługi sposób.
Ludzie otwarcie przyznają, że planowany przez nich wyjazd odbywa się w celach prywatnych i nierzadko padają pytania typu:
Jak można obejść to ograniczenie?
Mam podpisać jakieś oświadczenie?
Nie macie jakiś sposobów, żeby nas przyjąć?
To nie mogę przyjechać w celach prywatnych?!
Tyle osób jeździ a u was nie można?
Ciężko powiedzieć czy ludzie naprawdę nie wiedzą o panujących obostrzeń czy zdają się udawać, że ich nie ma?
Takich chaos informacyjny powodowany jest nierzadko przez media. Nie raz zdarzyło mi się widzieć artykuły na różnych stronach jak to mimo obostrzeń można wyjechać na urlop.
W listopadzie fora internetowe rozpisywały się jak to mnóstwo osób wyjeżdża w celach służbowych, żeby spędzić czas prywatnie. To spowodowało przekonanie u znacznej części osób, że hotelarze znajdą sposób na „obejście” każdego przepisu prawnego.
Jest to krzywdzące, ponieważ nie dość, że branża przeżywa bardzo trudny okres to na domiar złego uważana jest za pełną krętaczy.